Rola muzyki w filmie

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
ossad
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 5
Rejestracja: ndz kwie 25, 2010 16:39 pm

Rola muzyki w filmie

#1 Post autor: ossad » ndz kwie 25, 2010 16:53 pm

Cześć wszystkim!
Mam do przygotowania prezentację na temat "Rola muzyki w filmie".
Macie może coś ciekawego do powiedzenia w tej kwestii? :)

bladerunner

#2 Post autor: bladerunner » ndz kwie 25, 2010 17:09 pm

w gladiatorze powiadali, że w 3/4 to muzyka wpłynęła na odbiór filmu więc, jej rola jest jednak ważna. :) Może nie w 3/4/. Z reguły jednak praca kompozytora nie jest doceniana,a szkoda. Bo wszyscy znają dodę A Hansa Zimmera maksymalnie 5 tys ludzi w Polsce:). A wiadomo, że nie możemy porównywać szamba do perfumerii :P

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10225
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

#3 Post autor: Ghostek » ndz kwie 25, 2010 17:59 pm

Wal do mnie na maila to prześlę Ci cały tekst dotyczący zrodzenia się idei ilustrowania filmu. Trochę to będzie o początkach muzyki filmowej, ale da ci dogłębny wgląd w podstawowe kwestie dotyczące roli muzyki w kontekście obrazu filmowego :)
ghostek@filmmusic.pl
Obrazek

Awatar użytkownika
dziekan
James Newton Howard
Posty: 3782
Rejestracja: śr lis 18, 2009 19:32 pm

#4 Post autor: dziekan » pn kwie 26, 2010 02:47 am

Nie ma co filozofowac :wink:
Nie trzeba byc znawcą żeby stwierdzic jedną rzecz:
Muzyka pełni funkcje wspomagającą w samym filmie i jej rola jest rzecz jasna pojęciem względnym.

Dla mnie to jest naturalne zjawisko wynikające z koncepcji twórców,którzy sami wyznaczają standardy.

Chce przez to powiedziec,że taki hollywoodzki kompozytor nie jest typem wolnego strzelca,który stworzy to co chce.... tylko to co mu każą.
Nie oszukujmy sie.
Gdyby nie Hollywood to nikt z nas by nie słuchał z takim zainteresowaniem muzyki filmowej a tam w koncu wszyscy twórcy filmowi dla kogoś pracują i muszą sie podporządkowac swoim mocodawcą.
Producenci rządzą.Wszystko opiera sie na kasie,więc jak może byc inaczej :wink:

W moim odczuciu możliwosci kompozytorow (szczególnie z tej najwyższej półki) są nieograniczone,ale ich pole manewru wręcz przeciwnie.

Mnie tylko cieszy,że często bywają przypadki ,że nie od poziomu filmu zależy poziom muzyki :wink:

np.Conan Barbarzyńca :P

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#5 Post autor: Adam » pn kwie 26, 2010 11:17 am

dziekan pisze:Mnie tylko cieszy,że często bywają przypadki ,że nie od poziomu filmu zależy poziom muzyki :wink:

np.Conan Barbarzyńca :P
marna prowokacja pod Kopra.. :) conan film to dzieło przez duże D.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
dziekan
James Newton Howard
Posty: 3782
Rejestracja: śr lis 18, 2009 19:32 pm

#6 Post autor: dziekan » pn kwie 26, 2010 14:00 pm

Conan to geniusz jezeli chodzi o muzyke.
Ale sam Film to zwyky shit :wink:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#7 Post autor: Adam » pn kwie 26, 2010 14:01 pm

litości..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
dziekan
James Newton Howard
Posty: 3782
Rejestracja: śr lis 18, 2009 19:32 pm

#8 Post autor: dziekan » pn kwie 26, 2010 18:07 pm

Adam Krysiński pisze:litości..
U mnie nie ma litosci.
U mnie krótka piłka :lol:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#9 Post autor: Adam » pn kwie 26, 2010 18:08 pm

takie teksty to tylko gangsta Mefi może sadzić - dla niego to zarezerwowane pole do popisu :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
dziekan
James Newton Howard
Posty: 3782
Rejestracja: śr lis 18, 2009 19:32 pm

#10 Post autor: dziekan » pn kwie 26, 2010 18:12 pm

Zgadzam sie :D
Pomyliłem swoje stanowisko :oops:

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10225
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

#11 Post autor: Ghostek » wt kwie 27, 2010 00:57 am

ZAPOMNIAŁBYM!!

Koniecznie obadaj to:

Z. Lissa, "Funkcje Sfery Słuchowej w Filmie Dźwiękowym" [w:] Wybór Pism Estetycznych, Universitas, Kraków 2008, s. 238-274.
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#12 Post autor: Adam » śr kwie 28, 2010 08:51 am

z której to ewangelii? :D
#FUCKVINYL

ossad
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 5
Rejestracja: ndz kwie 25, 2010 16:39 pm

#13 Post autor: ossad » sob maja 08, 2010 22:14 pm

Liczyłem na dyskusję na miarę tej:

http://www.filmmusic.pl/forum/viewtopic ... sc&start=0

Nie postaraliście się tym razem :( Aczkolwiek tamten temat sporo mi pomógł :) Moje wypociny wrzucę tutaj jak tylko skończę, aby się to potem nie zmarnowało. Aczkolwiek zaznaczam, że to będzie tekst w pełni amatorski, więc nie spodziewajcie się nie wiadomo czego!

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#14 Post autor: Adam » pn maja 10, 2010 12:21 pm

spoko tu nikt nie gryzie przecież :)
no chyba że napiszesz że Thin Red Line to najgenialniejsza rola muzyki w filmie w historii wszechświata ;-);-)
#FUCKVINYL

bladerunner

#15 Post autor: bladerunner » pn maja 10, 2010 12:30 pm

że Thin Red Line to najgenialniejsza rola muzyki w filmie w historii wszechświata
Nie przecież to X-Men jest najgenialniejszą :P :o

ODPOWIEDZ