Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

W sumie takie 2/10. Jeśli zamierzona parodia, to może wyżej, ale niepokojące wydaje mi się jak w mediach oplatają ten film w jakąś mega głęboką, emocjonalną szatę (nawet bardziej od sequeli - sic!), kiedy to tylko zwykła zgrywa z widza

Narracyjnie zwykła sieczka, a muzyka? DD przewraca się w wyrze.

Myślę, dosłownie, że to film gorszy od "Matrix: Revolutions". Rewolucje scenariuszowo były 'specjalne', lecz nadrabiały scenami akcji, miały pełno mocnych momentów, muzyka huczała aż miło. Taki film z gatunku "dumb, but fun". Tu nie ma nawet "fun", a pierwsza połowa filmu jest zwyczajnie nudna, dopiero około godziny coś się dzieje. Co gorsza nie dzieje się w sposób taki, że mamy sekwencję akcji ze wstępem, rozwinięciem, kryzysem i rozwiązaniem. Tu jest to innowacyjnie posiekane w krótkie segmenty, takie o żeby ino mignęło.

Apropos Roba Dougana, właśnie się przebudził i wrzucił swój re-imagining kawałku "Chateau" z Matrixa Reaktywacji. Myślę, że spokojnie zjada to nowe. Sam początek nawet przywołuje nieco na myśl horrorowo-davisowe klimaty z jedynki.


youtu.be/Gq7ynQPssUk

Ten film jest porażką na niemal każdej płaszczyźnie. Seans bolał tym bardziej, że osobiście jestem wielkim fanem trylogii (nawet krytykowanych przez wszystkich Rewolucji). Zrobiony na siłę sequel, który świadom jest tego, że jest tylko słabym sequelem. I w sumie dobrze, że nie wciągnęli do tego Davisa, bo nie wiem czy po tej przygodzie jeszcze bardziej nie cisnąłby w wywiadach na serię i twórców.

Może byłoby na czym ucho zawiesić.

Znamienne, że Kjanu u Colberta parę dni temu został zapytany, jaką jedną postać, którą grał, chciałby znów zagrać w kolejnym filmie, gdyby wiedział, że jakąkolwiek wymieni, to ten film wtedy powstanie. Powiedział, że Constantina. I że próbował, namawiał od lat studio na to, łącznie z dorzuceniem własnych funduszy, ale nie są zainteresowani.

Wychodzi, że rzeczywiście Panie/Panowie Wachowskie/scy kręcili materiał do kolejnego SNL, tylko nie do końca wyszły im żarty.
Na imdb w tym momencie ocena 5.9 i idzie dalej w dół

Ja to niestety dopiero w Nowym Roku, jak będę z powrotem w Berlinie przekonam się jak ten film wyszedł, gdyż opinie słyszę dość skrajne. Chociaż nie ukrywam, że porównanie tego filmu The Force Awakens i The Last Jedi, to jak najgorsze z możliwych combo. A już teksty, że film ma coś z The Last Jedi i The Force Awakens, to trochę jakby mi powiedzieć, że ten film to jak gryzienie szkła połączonego z lewatywą.

To jest film, który zasługuje na to by obejrzeć go w Rzeszowie Szkoda Berlina na niego

Niby tak, ale jakoś się w Berlinie pewniej czuję w kinie. To jest oczywiście moje osobiste podejść jeżeli chodzi o poczucie bezpieczeństwa. Ale skoro Prezes powiedział, że: "Nie ma sensu wprowadzać restrykcji, skoro nie da się sprawić, by były stosowane.", to ja jednak poczekam do stycznia i wtedy wydam tutaj swoją ocenę.

Czy dużo jest kin w Berlinie, gdzie można obejrzeć nowości w oryginale po angielsku? Jak pamiętam, Niemcy mają bzika na punkcie dubbingu i jako podstawowe seanse wyświetlają wszystko z podłożonymi głosami faszystów.

Tak, nie ma problemu znaleźć kina z wersją oryginalną, także IMAX. Ja bardzo lubię i cenię język Schillers, Goethego i Zimmera, ale filmy oglądam wyłącznie w języku Shakespeare'a oraz Stevena Price'a.

Dosyć kompletne wyjaśnienie jak ta dwójka znalazła się w świecie Matrixa i co ich ściągnęło do nowego.

https://www.thewrap.com/matrix-resurrec ... ny-klimek/

Co to miało być?
Starczyło mi cierpliwości na 80 minut. Określenie "parująca kupa gówna" to w tym wypadku komplement.

Recka albumu od Broxtona.

https://moviemusicuk.us/2021/12/28/the- ... om-tykwer/