JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)
Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)
Plakat jest podobny.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2803
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)
no okładka taka se, ciekawe jak muza
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)
Film zbiera świetne opinie i będzie w czołówce do Oscarów - na razie krótkie opinie, bo na recki jest embargo do 6.12 - chwalą Streep (jej najlepsza rola od Prady), zdjęcia Janusza i score Johna. Tutaj zebrane sporo twitów znanych dziennikarzy - https://www.hollywoodreporter.com/news/ ... sm-1062014
Będzie pięknie Szpilberg, czekamy! <3
Będzie pięknie Szpilberg, czekamy! <3
#FUCKVINYL
Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)
Spielberg od czasu do czasu zdobywa garść nominacji, problem polega na tym, że na nominacjach zazwyczaj się kończy. Ale dobrze, że przynajmniej będzie czego posłuchać
Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)
podobnie jak z nomami Olka
ten film ma mega nośny temat i aktualny, dlatego dodatkowo będzie pompowany w wyścigu.
#FUCKVINYL
Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)
Olek od 3 lat już nie dostaje nominacji, teraz Njuman stał się naczelnym Oscar-loserem, który dostaje nomy za wszystko
A na The Post czekam, Meryl nigdy za wiele
A na The Post czekam, Meryl nigdy za wiele
Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)
akurat Most Szpiegów to obok Bondów najlepszy Tomcio od lat i w pełni zasłużony nom. i pisze to nie fanboj tego twórcy
A John ma szanse na podwójną nominację w tym roku
A John ma szanse na podwójną nominację w tym roku
#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13214
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)
https://naekranie.pl/aktualnosci/czy-cz ... ie-2640204...Twierdzą, że pierwsze 30 minut trochę za wolno się rozkręca, ale potem Spielberg robi to, w czym jest najlepszy. Wywołuje wielkie emocje, buduje napięcie, potrafi zainspirować, świetnie prowadzi aktorów i tworzy fascynujący film, który jest artystycznie wybitny, a zarazem jest tzw. crowdpleaser, czyli filmem, który spodoba się widzom.
Dziennikarze nazywają to najważniejszym filmem roku z uwagi na to, jak kapitalnie Spielberg pokazuje dziennikarstwo, jego znaczenie, złe podejście ówczesnego rządu oraz problem seksizmu w miejscu pracy. Choć to prawdziwa historia z lat 70., wielu wie, że rzetelne pokazanie dziennikarstwa oraz konfliktu z rządem w epoce Trumpa jest bardzo ważne dla ludzi i to nie tylko w USA. Niektórzy jednak podkreślają, że choć to ważne kino, na pewno nie najlepsze w 2017 roku. Zapowiadają wiele nominacji do Oscara.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26158
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)
Oho, pamiętam niedawno jak taki jeden film o niewolniku też był bardzo ważny, jak nie najważniejszy...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1442
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)
1. The Papers
2. The Presses Roll
3. Nixon’s Order
4. The Oak Room, 1971
5. Setting the Type
6. Mother and Daughter
7. Scanning the Papers
8. Two Martini Lunch
9. Deciding to Publish
10. The Court’s Decision and End Credits
http://filmmusicreporter.com/2017/11/29 ... k-details/
2. The Presses Roll
3. Nixon’s Order
4. The Oak Room, 1971
5. Setting the Type
6. Mother and Daughter
7. Scanning the Papers
8. Two Martini Lunch
9. Deciding to Publish
10. The Court’s Decision and End Credits
http://filmmusicreporter.com/2017/11/29 ... k-details/
Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)
Tracklista wygląda dobrze.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)
Trudno, żeby dziennikarze nie piali z zachwytu nad filmem o dziennikarstwie... Niedawno był taki film, też mega-oscarowy, "ważny" i wybitny - Spotlight. Ktoś w ogóle pamięta go jeszcze?
Ta przywołana notka jest tak sztuczna, że od razu mi się odechciało tego filmu (wielkie emocje/napięcie/inspiracja/fascynujący/artystycznie wybitny/podoba się widzom/kapitalny/wiele nominacji) a na dokładkę mamy jeszcze anty-Trumpa i #metoo. Dobrze, że Spielberg nie zajął się jeszcze prawami Murzynów i kobiet (homoseksualiści u niego chyba jeszcze nie przejdą - jest i był zbyt pruderyjny jednak). Wór Oscarów bez walki by od razu mu przynieśli.
Co do muzyki - zapowiada się chyba krótki score.
Ta przywołana notka jest tak sztuczna, że od razu mi się odechciało tego filmu (wielkie emocje/napięcie/inspiracja/fascynujący/artystycznie wybitny/podoba się widzom/kapitalny/wiele nominacji) a na dokładkę mamy jeszcze anty-Trumpa i #metoo. Dobrze, że Spielberg nie zajął się jeszcze prawami Murzynów i kobiet (homoseksualiści u niego chyba jeszcze nie przejdą - jest i był zbyt pruderyjny jednak). Wór Oscarów bez walki by od razu mu przynieśli.
Co do muzyki - zapowiada się chyba krótki score.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)
Niekoniecznie jest zbyt pruderyjny. Dziś żałuje, że w Kolorze purpury jednak potraktował zbyt pruderyjnie właśnie lesbijską relację. Prawami Murzynów zajmował się co najmniej trzy razy, z czego ostatni raz pięć lat temu, więc czwarty mu nie potrzebny .Tomek pisze: ↑śr lis 29, 2017 22:37 pmTrudno, żeby dziennikarze nie piali z zachwytu nad filmem o dziennikarstwie... Niedawno był taki film, też mega-oscarowy, "ważny" i wybitny - Spotlight. Ktoś w ogóle pamięta go jeszcze?
Ta przywołana notka jest tak sztuczna, że od razu mi się odechciało tego filmu (wielkie emocje/napięcie/inspiracja/fascynujący/artystycznie wybitny/podoba się widzom/kapitalny/wiele nominacji) a na dokładkę mamy jeszcze anty-Trumpa i #metoo. Dobrze, że Spielberg nie zajął się jeszcze prawami Murzynów i kobiet (homoseksualiści u niego chyba jeszcze nie przejdą - jest i był zbyt pruderyjny jednak). Wór Oscarów bez walki by od razu mu przynieśli.
Co do muzyki - zapowiada się chyba krótki score.
Swoją drogą Spielberg i kobiety to ciekawy wątek. Z jednej strony życiowo feministycznie (wszystkie postaci samotnych matek, co akurat u niego jest autobiograficzne, dlatego życiowo, zwłaszcza w ET), z drugiej strony i taki koszmarek jak Willie w Świątyni Zagłady.