Śmierć płyty CD?

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Wraith
Szofer w RCP
Posty: 197
Rejestracja: wt paź 26, 2010 14:34 pm

Re: Śmierć płyty CD?

#16 Post autor: Wraith » czw kwie 14, 2011 01:08 am

W sumie, chyba kilka czynników złożyło się na wynik sprzedaży.
1) Wspomniana już cena. Kiedy początkowo kupowałem muzykę, to głównie na kasetach, bo była zdecydowanie tańsza. The Phantom Menace stało coś w okolicach 20 PLN na kasacie podczas gdy CD... Jak to CD... Kiedyś można było ludziom dać tanią alternatywę. Dziś płyty są równie drogie jak dawniej.
2) Abstrahując od muzyki filmowej - coraz więcej crapu jeżeli chodzi o muzykę popularną. Nic dziwnego, że ludzie wolą "marną" mp3, od dobrej jakości płyty, do tego często pojedyncze utwory.
3) Piractwo - częściowo wynik punktu 1. Zauważyłem jednak, że im lepiej mi się w życiu wiedzie finansowo, tym zauważalnie więcej płyt kupuję. Może nie zawsze te najdroższe, ale z przedziału 30-45PLN mam ich już sporo. Zaraz potrzebny będzie mi kolejny stojak. Nie jest to więc zapewne piractwo dla samego piractwa, piractwo z lenistwa, piractwo jako bunt przeciw złym kapitalistycznym korporacjom. Wytwórnie muszą zauważyć, że ludzie nie kupią czegoś na co ich nie stać. Dlaczego taniej wyjdzie mi sprowadzić kilka płyt z brytyjskiego Amazonu niż kupić je na miejscu? Dlaczego często w ogóle nie mogę dostać na miejscu tego, co mnie interesuje?

Winyl też umarł, ale chyba właśnie zmartwychwstaje...

Z drugiej strony - jeżeli za jakiś czas będzie można kupić bezstratną muzykę na pendrive'ach to czy to tak źle?

Mefisto

Re: Śmierć płyty CD?

#17 Post autor: Mefisto » czw kwie 14, 2011 04:13 am

Wraith pisze:Winyl też umarł, ale chyba właśnie zmartwychwstaje...
Tak jak Chrystus mniej więcej - zapowiada się od lat i jakoś nie widać :P

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

Re: Śmierć płyty CD?

#18 Post autor: Bucholc Krok » czw kwie 14, 2011 07:14 am

Wraith pisze:Wytwórnie muszą zauważyć, że ludzie nie kupią czegoś na co ich nie stać.


Znam takich, którzy kupują. ;)
Dlaczego taniej wyjdzie mi sprowadzić kilka płyt z brytyjskiego Amazonu niż kupić je na miejscu?


Amazon stać na takie obniżki.
Dlaczego często w ogóle nie mogę dostać na miejscu tego, co mnie interesuje?
Bo masz nietypowe potrzeby. :)
Winyl też umarł, ale chyba właśnie zmartwychwstaje...
Raczej nędznie wegetuje.
Z drugiej strony - jeżeli za jakiś czas będzie można kupić bezstratną muzykę na pendrive'ach to czy to tak źle?
Źle, bo znika cała "celebra" związana z odsłuchem płyty. :)
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10242
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Śmierć płyty CD?

#19 Post autor: Ghostek » czw kwie 14, 2011 09:28 am

Mefisto pisze:
Wraith pisze:Winyl też umarł, ale chyba właśnie zmartwychwstaje...
Tak jak Chrystus mniej więcej - zapowiada się od lat i jakoś nie widać :P
FAIL.
Obrazek

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10242
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Śmierć płyty CD?

#20 Post autor: Ghostek » czw kwie 14, 2011 09:36 am

A wracając do tematu.
Myślę, że nie ma co lamentować. Elektroniczna forma zakupu muzyki wypiera tradycyjny nośnik CD. Przykro mi panowie, ale niewiele osób ostało się na tym świecie myślących tak jak my, czyli: "czerpię przyjemności nie tylko ze słuchania, ale posiadania opakowanego krążka z wkładkami i innymi duperelami". Większość masy na zachodzie traktuje to jako zbędne zapieprzanie sobie miejsca w domu, dlatego kupują przez sklepy oferujące mp3'ki, m4a i inne skompresowane pliki, które można wrzucić sobie na iPoda i krążyć z tym po mieście / wiosce.

Poza tym zainteresowanie całymi albumami drastycznie spada. Zobaczcie, że coraz mniej wykonawców ze sfery czysto rozrywkowej wydaje całe albumy, ograniczając się tylko do singlowania i promowania tego w sieci. Szczególnie mocno odbija się to na gatunkach pop, house, dubstep i tym podobnych, które stanowią siłę napędową wytwórni.

W Stanach Zjednoczonych sprawa jest o tyle bardziej skomplikowana, że większość tamtejszego rynku muzycznego stanowi muzyka chrześcijańska, a artyści tamtejsi jakoś ostatnio strasznie ociężałe głowy mają do wymyślania i produkowania nowych albumów. Michael W. Smith, Mercy me, Israel Houghton... to obecnie liderzy tego gatunku, obok których coś się zaczyna wyłamywać. Bez wątpienia mamy kryzys twórczy i to także jest powodem spadku sprzedaży płyt.
Obrazek

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26175
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Śmierć płyty CD?

#21 Post autor: Koper » czw kwie 14, 2011 09:56 am

Mefisto pisze:Tak jak Chrystus mniej więcej - zapowiada się od lat i jakoś nie widać :P
Chyba w Świebodzinie nie byłeś :P
Tomasz Goska pisze:A wracając do tematu.
Myślę, że nie ma co lamentować. Elektroniczna forma zakupu muzyki wypiera tradycyjny nośnik CD. Przykro mi panowie, ale niewiele osób ostało się na tym świecie myślących tak jak my, czyli: "czerpię przyjemności nie tylko ze słuchania, ale posiadania opakowanego krążka z wkładkami i innymi duperelami". Większość masy na zachodzie traktuje to jako zbędne zapieprzanie sobie miejsca w domu, dlatego kupują przez sklepy oferujące mp3'ki, m4a i inne skompresowane pliki, które można wrzucić sobie na iPoda i krążyć z tym po mieście / wiosce.
Stety/niestety ale racja. Pewnie za czas jakiś CD-ki zostaną już tylko dla kolekcjonerów. Limitowane edycje i tym podobne bzdety. Ewentualnie będzie można sobie nabyć pudełeczko z okładkami i wypalić ściągniętą muzę na CD-R... Życie, ale jak kolega Tomasz napisał, nie ma co lamentować, bo to i tak nic nie pomoże. :)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

Re: Śmierć płyty CD?

#22 Post autor: Bucholc Krok » czw kwie 14, 2011 10:25 am

Tomasz Goska pisze:Szczególnie mocno odbija się to na gatunkach pop, house, dubstep i tym podobnych, które stanowią siłę napędową wytwórni.
To mnie akurat mało wzrusza. :) Prawda jest taka, że płyta jako taka jeszcze długo pociągnie. Książki też miały zniknąć. I telewizja. I kino. Prędzej znikną "melomani" z ipodami. 8)
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Śmierć płyty CD?

#23 Post autor: Tomek » czw kwie 14, 2011 16:53 pm

Sytuacja jest jaka jest. Faktycznie, patrząc ogólnie na muzykę i sposób jej wydawania jest dennie. Zaważa tu też zupełny brak kultury muzycznej i kultury słuchania wśród młodych pokoleń. Każde z poprzednich pokoleń wychowywało się na jakiejś muzyce, do dziś ta "ich" muzyka przetrwała próbę czasu i się broni. Czy współczesna młodzież zapamięta cokolwiek ze swojej muzyki na przyszłość - szczerze wątpię. Mój ojciec np. z trójki nocami siedział i nagrywał audycje Kaczkowskiego. Dziś ma naprawdę potężną muzyczną wiedzę przynajmniej w obrębie gatunków, którymi się interesuje. Jaką wiedzę/obycie muzyczne będzie miało dzisiejsze pokolenie atakowane crapem z zetek czy viv - żadnego moim zdaniem. A producenci zacierają ręce, bo nikomu nie zależy na jakimkolwiek wydaniu muzyki, tylko aby się dobrze i szybko skonsumowała.

To jednak sytuacja ogólna muzyki czy ogólnej produkcji muzyki. Nie zapominajmy jednak, że my, fani muzyki filmowej żyjemy w "golden age'u" :D Czy kiedykolwiek w historii tego gatunku powstawało tyle wydawnictw skierowanych i tak profesjonalnie przygotowywanych "pod" fanów? :) Na rynku kolekcjonerskim od płyty CD audio nie odejdzie się raczej nigdy. Na rynku ogólnym (soundtracków) sporo rzeczy wychodzi tylko cyfrowo, to fakt jest taki, że część z nich nie zasługuje nawet na krążek, nie czarujmy się :) Oczywiście są też przegięcia w drugą stronę - np. "Up", ale jest to zdecydowana mniejszość.
Obrazek

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: Śmierć płyty CD?

#24 Post autor: Arthur » czw kwie 14, 2011 17:06 pm

Czy współczesna młodzież zapamięta cokolwiek ze swojej muzyki na przyszłość - szczerze wątpię
To nie wątp :D wasze nauki do nas docierają tylko, że z pewnym opóźnieniem. Niektóre osobniki mają wzmożoną ochronę, ale przy odpowiednio zaplanowanym ataku łatwo pękają.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Śmierć płyty CD?

#25 Post autor: Tomek » czw kwie 14, 2011 17:27 pm

"Wasze" ? :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58338
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Śmierć płyty CD?

#26 Post autor: Adam » pt kwie 15, 2011 08:27 am

Panowie skończcie tą bzdurną dyskusję bo CD będzie zawsze! :) Już sto lat temu miało upaść i co? A efekt taki że coraz więcej muzy filmowej na CD wychodzi (starszej). Mamy od 2, 3 lat złote runo na rynku filmówki. Nie widzicie tego? Kasy brakuje by kupowac to wszystko czym nas zasypują.. A to że muzyka popularna przeważać będzie (i tu zgoda) w formie cyfrowej, to co nas to obchodzi? :P Nie nasza działka ;-) Ważne że filmówka się trzyma i będzie trzymać. A to że Disney nie wyda paru scorów tłoczonych to co z tego skoro na to konto mamy LaLę czy Intradę? Oni wydają lepsze scory i tak :P A co do ogólnie naszego kraju - jesteśmy w czołówce światowej pod względem sprzedaży płyt CD, także o nasz kraj i o dostępność płyt u nas ogólnie tym bardziej nie macie się co martwić :)

P.S: miesiąc temu nasza wytwórnia MTJ wznowiła współpracę z Varese czego efektem jest to, że wszystkie nowości wydawnicze Towsona są u nas od razu dostępne w cenie ok 56 zł, czyli wychodzi taniej niż sprowadzanie z usa/eu 8)
od 3 maja nasze sklepy wysyłać będą Fast Five i Camelot. A w chwili obecnej już jest na stanach Rio, Hop, Mildred Place i Krzyk 4. Oczywiście zapasy nie są duże, więc czasem może się zdarzyć, że poczekamy do wysyłki 10-14 dni.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Śmierć płyty CD?

#27 Post autor: Tomek » pt kwie 15, 2011 11:36 am

Adam, jedna z bardzo niewielu sytuacji, gdzie zgadzam się z Tobą całkowicie :)

Na polu filmówki jest golden age i odwrotu od CD nie będzie, ponieważ te wytwórnie mogą zarabiać tylko i wyłącznie poprzez wydawanie CD i to profesjonalnie ze wszystkimi bajerami itd. To na polu kolekcjonerskim.

Na polu rynku komercyjnego filmówka ma też to szczęście przez swoją niszowość i to, że nadal w większości przypadków jest muzyką orkiestrową, że wydawać trzeba ją umiejętnie, z poszanowaniem dla muzyki, twórców i...potencjalnego słuchacza.

PS. Dobrze wiedzieć o MTJ.
Obrazek

Awatar użytkownika
nadszyszkownik Kilkujadek
Nominowany do Emmy
Posty: 1597
Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
Lokalizacja: ziemie odzyskane

Re: Śmierć płyty CD?

#28 Post autor: nadszyszkownik Kilkujadek » pt kwie 15, 2011 12:58 pm

Adam Krysiński pisze: miesiąc temu nasza wytwórnia MTJ wznowiła współpracę z Varese czego efektem jest to, że wszystkie nowości wydawnicze Towsona są u nas od razu dostępne w cenie ok 56 zł, czyli wychodzi taniej niż sprowadzanie z usa/eu
W MTJ płyty mają po 59zł, a katalog tytułów Varese (a dokładniej tych produkowanych przez Colosseum) jest całkiem spory, jak na nasze realia. Z tym, że są tańsze od sprowadzanych, to bym polemizował. Jednak zamawianie w USA nadal się opłaca. Kupowanie z Colosseum, fakt, jest mało opłacalne.
Zamiast wróżyć z fusów i wieścić upadek nośników cd, cieszmy się, że jest gdzie kupować i oby tylko forsy starczało na to 'szaleństwo wydawnicze' :)

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

Re: Śmierć płyty CD?

#29 Post autor: Bucholc Krok » pt kwie 15, 2011 14:32 pm

Adam Krysiński pisze:Panowie skończcie tą bzdurną dyskusję bo CD będzie zawsze! :)
No może nie zawsze. Wejdą lepsze nośniki to i one się spopularyzują. Chodzi o to, że wydania płytowe będą zawsze (w sensie, że będzie co pomacać i obejrzeć a nie tylko posłuchać). 8)
A co do ogólnie naszego kraju - jesteśmy w czołówce światowej pod względem sprzedaży płyt CD
:?: :o Są na to jakieś dokumenty? :)
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58338
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Śmierć płyty CD?

#30 Post autor: Adam » pt kwie 15, 2011 18:46 pm

są. wg RIAA która jakiś 1,5 roku temu takie dane publikowała byliśmy chyba na 11 miejscu na świecie pod względem sprzedanych sztuk płyt audio. było swego czasu o tym głośno ale za chin teraz nie znajdę tego artykułu.
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ