Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Mefisto

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#211 Post autor: Mefisto » pt lip 07, 2017 01:19 am

Zgadzam się - właśnie słucham i muzyka wbiła mnie w fotel. Nie mogę doczekać się filmu. :shock:

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13583
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#212 Post autor: Kaonashi » pt lip 07, 2017 01:59 am

Ciekawa ta suita, bardzo fajnie wypada zwłaszcza ostatni motyw, z tymi małpimi pomrukami(?).Spodziewałem się czerstwej buły, a tu miłe zaskoczenie. Z chęcią obadam całość.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58352
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#213 Post autor: Adam » pt lip 07, 2017 09:22 am

Najlepszy kompozytorsko Majkel bez dwóch zdań. Jest cos niemożliwego w tym jak długo można mieć życiówkę. Tyle franczyz i jeszcze żadna nie położona. Czy ktoś miał więcej franczyz od niego? Chyba nie. Logiczne że nie da się być dobrym cały czas więc trochę boję się o jego przyszłe projekty..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Radek
Spec od additional music
Posty: 670
Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
Lokalizacja: Otwocki Rów

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#214 Post autor: Radek » pt lip 07, 2017 09:54 am

Po przesłuchaniu płyty jestem wniebowzięty. Aż ją zamówiłem z podniecenia :D Nie dziwię się dlaczego krytycy tak chwalą tę muzykę za działanie w filmie. Za tydzień zresztą sam się przekonam, ale już wiem, że się nie zawiodę.
Obok Mumii chyba najlepszy score w tym roku.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58352
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#215 Post autor: Adam » pt lip 07, 2017 11:19 am

Jeszcze w filmie to super podłożyli ! <3 :

"Just out from the press screening. The score is almost wall-to-wall!"
#FUCKVINYL

Mefisto

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#216 Post autor: Mefisto » pt lip 07, 2017 12:23 pm

R.R pisze:
pt lip 07, 2017 09:54 am
Obok Mumii chyba najlepszy score w tym roku.
Sorry, ale Mumię to małpy wciągają jedną dziurką nosa i nawet nie zauważają, że przetrawili. Mega score, a nie jakieś tajlerowskie popłuczyny.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58352
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#217 Post autor: Adam » pt lip 07, 2017 12:30 pm

Tyś widzioł.
#FUCKVINYL

Mefisto

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#218 Post autor: Mefisto » pt lip 07, 2017 12:45 pm

Chyba słyszoł :mrgreen:

Awatar użytkownika
Radek
Spec od additional music
Posty: 670
Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
Lokalizacja: Otwocki Rów

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#219 Post autor: Radek » pt lip 07, 2017 13:15 pm

Sorry, ale Mumię to małpy wciągają jedną dziurką nosa i nawet nie zauważają, że przetrawili. Mega score, a nie jakieś tajlerowskie popłuczyny.


Chodziło mi o to, że te dwie prace wywarły na mnie jakiekolwiek wrażenie w tym roku. Nie porównuję ich, tylko dobrze się przy nich bawię bo wiem, że to kompletnie inna liga to inna sprawa. Poza tym Mumii popłuczynami bym nie nazwał, w końcu za coś 4 gwiazdki w recenzji dostała. Inni recenzenci też chwalą. Ale tu już wchodzimy w świat gustów a jak wiemy o gustach się nie dyskutuję. ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58352
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#220 Post autor: Adam » pt lip 07, 2017 13:18 pm

Mefi myśli że jest gangsta, nie ma co dyskutować ;-) Obie prace to w tej chwili topowa półka w tym roku i nie ma startu do nich w pierwszym półroczu nikt.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23412
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#221 Post autor: Mystery » pt lip 07, 2017 14:00 pm

No nie powiem, zaskoczył mnie tu Michael, zarówno jeśli chodzi o bezpośrednią kontynuację, jak i nawet swoją osobę. Po pierwszych dwóch utworach bałem się, że znów przesadzi z underscorem, ale na szczęście im dalej tym lepiej i tych mrocznych i posępnych utworów jest mniej niż w Dawn, ba, praktycznie ich tu nie ma. Ten 11 minutowy otwierający kolos, to zapewne cała muza z wprowadzenia do filmu i myślę, że po nim track odwdzięczy się nam swoją obecnością i wydaję mi się, że może to być trochę taki małpi, giacchinkowski "Why So Serious?" ;)
Pierwsze słowo jakie nasuwa się słuchając tej muzy, "epicka". Ale jest to inny rodzaj epiki, na dobrą sprawę nie ma tu ani jednego utworu akcji z prawdziwego zdarzenia, a tego po "Wojnie" się nie spodziewałem i kawałków, które zamiatały w Dawn, "Gorilla Warfare" czy "Enough Monkeying Around" próżno tu szukać. Giacchino buduje epickość innymi sposobami, głównie stopniowym budowaniem napięcia, dramatycznością, tematyką oraz bogatym i różnorodnym instrumentarium, normalnie jakby momentami słuchało się jakiejś antycznej ścieżki Northa (Assault of the Earth), a takie "A Tide in the Affairs of Apes" to już w ogóle małe dzieło ;)
Z dobrodziejstw "Dawn" korzysta się tu mało, całkowicie znika zajebisty temat Koby, co w sumie było do przewidzenia, ale myślałem, że może jakiś drobny akcent wystąpi (Koba Dependent). Temat ludzki gra tylko raz na koniec w "A Man Named Suicide" (ciekawym sceny). Temat małpi ograniczony do minimum i w trzecim czy którymś tam dalej tracku są tylko lekkie muśnięcia dla spostrzegawczych, w pełnej krasie, wraca dopiero w finale "Paradise Found". Rozwinięty jest za to temat Cezara?, który w Dawn pojawił się tylko 2 razy, na koniec Primates for Life i End Credits (no w sumie w Łotrze zagrał po raz trzeci ;) ) Tutaj Michael dosyć nieoczekiwanie dokłada mu nowocześnie brzmiące ostinato, "The Ecstasy of the Bold", koniec "Planet of the Escapes", w "End Credits" towarzyszą mu nawet elektroniczne smyki?, brzmi to przebojowo, trochę jak z innej bajki i tak jak prolog mógł się kojarzyć z "Why so Serious", tak tu aranżacje tematu Cezara, też mogą trochę takimi Hansowymi inspiracjami zalatywać, może plotę bzdury, ale Reeves ostatnio wiele razy mówił o Nolanie w kontekście Małp i jego nowego angażu, także mógł tu czegoś podobnego od Michael oczekiwać.
Michael oczywiście nie byłby sobą gdyby w sequelu nie rozbudował odpowiednio bazy tematycznej, a tutaj przyłożył się naprawdę dobrze. Jest nowy dramatyczny temat (środek Exodus Wounds, Planet of the Escapes, More Red Than Alive, a na koniec Paradise Found świetnie zagrany razem z motywem cezara, nie wiem dlaczego zabrakło go w End Credits), liryczny, najbardziej rozwinięty w "Apes Together Strong" - przepiękne pierwsze 3 minuty i wreszcie walcowy, Barrowski temat z The Posse Polonaise, The Bad Ape Bagatelle, Don't Luca Now, normalnie truskawka na torcie :P ;)
Instrumentarium zachwyca jeszcze bardziej niż w Dawn, jest mocno oldschoolowo, choć sporo też brzmieniowych eksperymentów, egzotycznych, tradycyjnych, nowoczesnych, co do chórów to są jednak bardziej stonowane, niż w Dawn.
Muzyka na pewno nie tak jednoznaczna jak w przypadku Spider-mana i ciężko ją tak od razu ocenić, także trzeba będzie poczekać na film, choć i tak chyba będzie to najbardziej okazała muza jakiej w tym roku słuchałem, klimat, emocje, dojrzałość, instrumentarium, tematy, elegancka słuchalność. Pozostaje tylko przypał, że film dopiero za 3 tygodnie...

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2803
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#222 Post autor: bladerunner22 » pt lip 07, 2017 14:06 pm

Adam pisze:
pt lip 07, 2017 13:18 pm
Mefi myśli że jest gangsta, nie ma co dyskutować ;-) Obie prace to w tej chwili topowa półka w tym roku i nie ma startu do nich w pierwszym półroczu nikt.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

padłem
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#223 Post autor: Paweł Stroiński » pt lip 07, 2017 14:21 pm

A masz jakieś argumenty w ogóle czy tylko padłeś? W mainstreamie, niezależnie od tego, czy Mumia realizuje swój potencjał czy nie (moim zdaniem nie, bo Tyler jak zwykle nie prowadzi swoich pomysłów do końca i robi ciepłe kluchy, co argumentowałem w temacie), są to w tej chwili najlepsze score'y roku, zwłaszcza po minifailu, jakim w przypadku Tylera były Power Rangers.

Daj przykład lepszego score'u do blockbustera w tym roku, skoro "padłeś"? Może Wonder Woman? The Great Wall?!

Mefisto

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#224 Post autor: Mefisto » pt lip 07, 2017 14:26 pm

Paweł Stroiński pisze:
pt lip 07, 2017 14:21 pm
Daj przykład lepszego score'u do blockbustera w tym roku, skoro "padłeś"? Może Wonder Woman? The Great Wall?!
Mur akurat zjada na śniadanie Mumię - o wiele większy fun i, paradoksalnie, ciekawsza praca. Mumię zżarła chyba ambicja kompozytora, który chuj wie co tak naprawdę chciał stworzyć. A za co te 4 gwiazdki dla Tylera to nie mam pojęcia.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58352
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)

#225 Post autor: Adam » pt lip 07, 2017 14:33 pm

:lol:
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ